Drugą połowę października nasze dwie nauczycielki, p. Joanna Kochanek i Urszula Malicka spędziły na słonecznej Malcie rozwijając swoje kompetencje językowe oraz eksplorując ten  ciekawy, pod względem krajoznawczym i kulturowym kraj. 

          Wyjazd odbył się w ramach realizowanego, przez naszą szkołę projektu Erasmus+ pt."Zainspirowany  nauczyciel to zmotywowany  uczeń" . Poniżej krótkie wspomnienia z nietypowego szkolenia.

Jak wyglądały zajęcia?

          Na podstawie testu poziomującego, maltańska szkoła językowa ETI  zakwalifikowała nas do odpowiedniej grupy. W naszym teamie znaleźli się nauczyciele z Niemiec, Włoch, Francji, Łotwy i Polski. Co było dodatkowo bardzo ciekawym doświadczeniem.

Naszym lektorem była wymagająca, ale zawsze uśmiechnięta i bardzo życzliwa Kata, która codziennie starała się nas przekonać, że:  English is easy!

 

 

                  

          Kurs był bardzo intensywny, zajęcia odbywały się od poniedziałku do piątku,  w godzinach od 9.00 do 14.30 (z dwiema krótkimi przerwami).

          Kata kładła duży nacisk na praktyczną naukę języka angielskiego, stosując zróżnicowane i efektywne metody aktywizujące. Tematyka zajęć dotyczyła codziennego naszego funkcjonowania w obcym kraju i wymianie informacji między uczestnikami kursu na temat życia w naszych krajach i oczywiście o naszej pracy czyli o szkole. Dzięki takiej tematyce nabraliśmy pewności siebie i zaczęliśmy rozmawiać, najpierw ze sobą, a potem z Maltańczykami i obcokrajowcami. Maltańczycy to bardzo mili i pogodni ludzie, dlatego przełamanie bariery językowej nie było trudne. Największą satysfakcję sprawiał nam  fakt, że z każdym dniem lepiej radziłyśmy sobie językowo w różnych sytuacjach życiowych   (mieszkałyśmy u maltańskiej rodziny, samodzielnie poruszałyśmy się po wyspie).To mobilizowało do jeszcze intensywniejszej pracy na lekcjach. 

Ale przecież nie samą szkołą człowiek żyje  :)

          W ramach kursu ETI Malta zorganizowała nam dwie wycieczki fakultatywne do Valletty oraz Rabatu i Mdiny (z cudownym przewodnikiem).

W weekend wykupiłyśmy w jednym z biur turystycznych wycieczkę statkiem na wyspę Gozo i Comino – było warto! W dniu następnym wybrałyśmy się już samodzielnie promem jeszcze raz na Gozo.

 

 Podczas popołudniowych i weekendowych wycieczek starałyśmy się poznać Maltę.

Na co dzień nie jesteśmy  zwolenniczkami zorganizowanych atrakcji, dlatego zachęcone cudowną pogodą, bogactwem przyrodniczym i kulturowym zdecydowałyśmy się na zwiedzanie Malty w stylu slow life. I to była najlepsza decyzja jaką mogłyśmy podjąć!  

W czasie popołudniowych i weekendowych wypadów miałyśmy okazję poprzez komunikację z mieszkańcami, szlifować angielski, zobaczyć wiele pięknych miejsc (m. in. Marsaxlokk, St Peter’s Pool, Mosta, Naxxar, Victoria,  Błękitna Grota, Klify Dingli, Plaża Ramla Bay, Błękitną Lagunę, Popeye Village), poznać wspaniałych Maltańczyków, skosztować lokalnych specjałów.

Co nam dał ten kurs?

          Dodał nam pewności siebie i zachęcił do dalszego rozwijania kompetencji językowych.  Znajomość języków obcych jest bardzo przydatna :)

W trakcie kursu miałyśmy okazję do nawiązania znajomości z nauczycielami z kilku krajów (m.in. Niemiec, Francji, Łotwy), co może w przyszłości zaowocować wymianą uczniów. W czasie zajęć pogłębiłyśmy również swoją wiedzę na temat kultury, tradycji, zwyczajów, oraz systemu szkolnictwa obowiązującego w ich krajach. 

Wszystkim naszym kolegom i koleżankom życzymy nauki języków w tak przyjaznych warunkach. Szkoła i nauka naprawdę może być fajna :)

My nie musimy w to wierzyć, my to przeżyłyśmy!