20 listopada pojechaliśmy do Hewelianum na warsztaty „Co widzi chemik”.

Jeszcze nie dotarliśmy do miejsca docelowego, czyli laboratorium, a już dzieci mogły poznawać nieznane(a nowe w tym miejscu) urządzenie. Było to  urządzenie do zgniatania puszek i plastikowych butelek. W laboratorium pani laborantka opowiadała nam o tym, jak powinien ubierać się każdy pracownik. I… się zaczęło. Kiedy dzieci zobaczyły slajd pana w białym fartuchu, w laboratoryjnych okularach i rękawiczkach oraz „ bosych nogach”, to powiedziały: „że tak nie powinien być ubrany laborant”. Po czym dzieci zapytały :”Czy ten pan jeszcze tu pracuje, skoro tak przyszedł do pracy”?

Ależ się śmialiśmy😊…

Zapoznaliśmy się również z nazwami naczyń laboratoryjnych .Robiliśmy doświadczenia. Zapamiętaliśmy( bynajmniej do piątku-osobiście sprawdziłam), jaki kolor ma roztwór zasady a jaki roztwór kwasu.

                                                                                                    Wychowawca-p.Mirka